O autorze
członek zarządu Klubu Agencji Eventowych SAR, head of B2B w Agencji Emlab (Grupa S/F)
Od ponad 15 lat związana z branżą marketingową, w tym szczególnie z obszarem mediów i eventów. Doświadczenie zdobywała zarówno po stronie klienta, wydawcy, jak i agencji. Pracowała m.in. w Grupie Onet-RAS Polska, gdzie wdrażała i organizowała cykl wydarzeń pod marką Impact Academy – inspiracyjnych spotkań dla kluczowych klientów. Wcześniej była marketing managerem czterech serwisów www w Infor Biznes, w tym gazetaprawna.pl. Obecnie jako head of B2B zajmuje się koordynacją zespołu producenckiego agencji Emlab (Grupa S/F). Prowadziła i nadzorowała m.im. projekty eventowe dla takich marek jak: Showmax, OLX, Google, P4, Aldi. Autorka kilku branżowych publikacji. Od początku 2019 r. członek zarządu Klubu Agencji Eventowych SAR.
Rodzaj prezentowanej sztuki przede wszystkim zależy od grupy odbiorców, do których skierowany jest event. Mamy więc spotkania dla środowisk C-level, kameralne eventy dla koneserów, czy zupełnie luźne i nieformalne wydarzenia muzyczne lub street art’owe. Wszystkie ze sztuką w tle.
Marki przyzwyczaiły nas do wydarzeń masowych, najczęściej koncertów sygnowanych brandami. Z drugiej strony na mapie wydarzeń nie brakuje imprez sięgających po inne formy wyrazu, które zarówno doskonale wpisują się w wartości konkretnej marki, jak i oferują unikatowe doświadczenie zaproszonym gościom.
Skąd czerpać inspiracje na niebanalne scenariusze takich wydarzeń? Kopalnią wiedzy i doświadczeń są zawsze wydarzenia ze świata, których elementy można zaadaptować na własne potrzeby. Uważam jednak, że najlepszy efekt daje spojrzenie do wewnątrz – na samą markę, jej: cechy, misję, atrybuty i wartości, które dzięki eventowi możemy wyeksponować. To daje grunt do wypracowania unikatowych pomysłów. A im lepsze dopasowanie pomysłu do marki, tym większy sukces projektu, zwłaszcza w dłuższej perspektywie.
Dla kogo ta sztuka?
Eventy ze sztuką w tle to ciekawa propozycja praktycznie dla wszystkich branż. Zarówno klienci, jak i agencje w swoich projektach szukają ciągle czegoś więcej – głębszej misji. Sztuka spełnia te cele. Dodatkowo, mamy niemalże 100-procentową gwarancję, że taki event będzie jedyny w swoim rodzaju. Ciągle pojawiają się nowi twórcy, nowe dzieła i trendy, dzięki czemu mamy do czynienia z nieograniczonymi zasobami inspiracji i ciekawych tematów, a realizowany pomysł na pewno się nie powtórzy.
Z pewnością możemy jednak mówić o określonych kategoriach eventów, które się w te koncepcje wpisują. Z reguły są to duże produkcje, ponieważ element artystyczny na wysokim poziomie podnosi znacznie koszty. Kategorie eventów związane z elementami sztuki, to przede wszystkim: gale (np. wręczenia nagród), jubileusze firmy lub marki, premiery i inauguracje nowych produktów, marek, modeli (np. branża samochodowa) oraz szerzej – większość eventów dla marek typu premium. Mogą to być również projekty wynikające wprost z komunikacji samej marki, jak Hennessy Very Special WKND. Jest to cykl wydarzeń pod auspicjami Hennessy Very Special, wprost nawiązujący do marki w roli mecenasa współczesnej sztuki, wspierający młodych artystów i dający im wyjątkową możliwość zorganizowania wystawy swoich prac.
Co zyskuje marka decydując się na mariaż ze sztuką? Sądzę, że przede wszystkim prestiż, a dodatkowo, jeśli event wpisuje się w kompleksową strategię komunikacji, wówczas takie wydarzenie wpływa na pozycjonowanie samej marki i jest istotną częścią budowania większej całości. Co warte podkreślenia, odbiorcy danej marki, klienci, konsumenci, użytkownicy w czasie rzeczywistym mogą doświadczyć i skonsumować to, co marka chce im przekazać. Dzięki marce mogą poczuć się wyjątkowo, przeżyć coś niecodziennego, przygotowanego specjalnie dla nich.
Sztuka współpracy
Z jednej strony branża eventowa ma wpisane w swoją specyfikę, że prawie każdy projekt (poza typowymi akcjami cyklicznymi) zawiera nowe elementy, które trzeba stworzyć od zera. Jednak organizacja wydarzeń wykorzystujących komponent szeroko pojętej sztuki w pewnym stopniu różni się od produkcji innych eventów. Od agencji wymaga to sprawnego i doświadczonego zespołu eventowego z mocnymi kompetencjami nakierowanymi na szukanie rozwiązań i generowanie nowych pomysłów. Od przedstawicieli klienta, koncepcja eventu ze sztuką w tle, wymaga otwartości na nowe, niestandardowe myślenie o marce czy produkcie, który przecież doskonale znają.
Współpraca z artystami to ważny element całego procesu. Zwykle ten aspekt przebiega bardzo sprawnie pod warunkiem, że artysta otrzymuje od agencji jakościowy pomysł, do którego ma pełne przekonanie. Twórcy są często otwarci na nowe, komercyjne projekty pod warunkiem uszanowania ich autonomii. Z realizacji, przy których miałam przyjemność pracować, wynika, że im bardziej zaangażujemy twórcę we współtworzenie projektu, tym lepiej układa się praca i sam projekt. Doskonałym przykładem jest dla mnie współpraca ze Stokłosa Collective Orchestra przy projekcie jubileuszowym dla firmy Hasco-Lek. Prace nad finalnym repertuarem trwały długo, ale zaufanie do dyrygenta i twórcy przyniosło finalnie genialny efekt. To właśnie sami autorzy najlepiej wiedzą, jak ich sztuka performuje, jakich można spodziewać się reakcji publiczności. Praca z Janem Stokłosą i jego managerem Adamem Kramem jest tego doskonałym przykładem.
Jestem przekonana, że sednem współpracy dla twórców nie jest wyłącznie komercyjny zysk, ale świadomość, że stworzyli dzieło wyjątkowe, piękne i że podpisanie się pod nim będzie dla nich kolejnym wartościowym punktem w dorobku.
Sztuka doświadczeń
Wykorzystanie elementów sztuki i współpraca z artystami sprawdza się szczególnie dobrze w przypadku, gdy firmy deklarują dużą otwartość wobec agencji i są gotowe zaprosić team eventowy nieco głębiej w świat swojej marki, pozwolić ją poznać. Z pewnością jest to spore wyzwanie we współpracach pierwszorazowych, ale im większe wyzwanie, tym większa satysfakcja, gdy projekt się uda.
W przypadku gali jubileuszowej dla Hasco-Lek wyszliśmy zupełnie poza schemat z briefu, proponując nowatorskie rozwiązania. Sprawiło nam ogromną radość, gdy te propozycje zostały dobrze zrozumiane i przyjęte. Przy tym projekcie pracowaliśmy z uznanymi artystami. Natomiast stworzenie spójnej i wyjątkowej przestrzeni dla sztuki i marki nie zawsze tego wymaga. Dla przykładu, projekt dla Hennessy opierał się w dużej mierze o artystów nieznanych, którzy tworzą dla siebie lub dopiero zaczynają karierę. Podobne założenie dotyczyło konkursu fotograficznego i gali wręczenia nagród „Odkrywaj więcej” dla marki Amundsen. To pokazuje jeszcze inne oblicze eventów ze sztuką w tle – odbiorcy marki nie muszą być biernymi uczestnikami wydarzenia, ale również mogą stać się jego „częścią artystyczną”. A prawdziwa sztuka, nawet w wydaniu amatorskim, zawsze się obroni.